Shigeru
Shogun
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 16:42, 03 Lis 2008 Temat postu: "Jak Feniks z popiołów..." |
|
(Dzieje opowiadania są zapisywane 5 lat, przed powrotem Kenji'ego).
Rozdział pierwszy - Skaza na planie.
Jest rok 233 ery Węża. Na kontynencie trzy klany, które toczyły ze sobą wojnę, zawarły między sobą pokój.
Wyznaczono granicę terytoriów i ziem. Jednak pozostał spór o dwie ziemie - Miasto Issen i Szczyt Smoka. Mieszkańcy tych miast, mieli zadecydować czy chcą być odrębnym klanem, czy też zostać dalej pod sztandarem klanu Węża. Mieszkańcy tych dwóch miast wybrali tą pierwszą opcję - przez co powstał nowy klan - Feniksa.
Mapa po pokoju - [link widoczny dla zalogowanych]
Klan ten czerpał nauki, a także upodobnił się do dawnego klanu Smoka, który rządził kiedyś Kontynentem.
Mimo to jednak mianowali się klanem Feniksa, by niczym Feniks odrodzić się z popiołu i jak kiedyś pradawny Smok, sprawować sprawiedliwe rządy w Kraju.
Miasto Issen - które było stolicą nowego klanu, liczyło 1200 mieszkańców.
W głównej mierze, byli to przede wszystkim chłopi oraz rzemieślnicy, którzy nie znali się na kunszcie wojennym, bitwach i podobnych sprawach.
Wyszkolonych ludzi pod względem walki, było ok. 150-200, mniej-, lub, bardziej, doświadczonych.
Byli to przede wszystkim Samuraje, którzy po ponad dwóch stuleciach wrócili, na Kontynent. Wrócili bo ich miejsce zajmowali wojownicy którzy wyrzekli się kodeksu Samurajów. Dla tych wojowników ważniejszy był mocny pieniądz aniżeli, służba dla swojego Pana czy Honor.
Szczyt Smoka – tak nazywa się miasto położone na północ Stolicy klanu, także liczyło ok. 400 mieszkańców – lecz, w porównaniu do Issen, miało bardzo ważną rzecz – a mianowicie „Królewską Akademię” - Akademię, gdzie zwykli ludzie poznawali kunszt sztuki wojennej, mężczyźni jak i kobiety.
Mężczyźni byli szkoleni na Strażników, wojowników którzy mieli ponad metrową broń obuchową, z którą wyglądali naprawdę imponująco oraz budziła strach w oczach przeciwników na polu bitwy.
Natomiast kobiety, które ukończyły Akademię były nazywane Służkami Bitewnymi.
Wyszkolone były w sztuce rzucania nożami, które były bardzo ostre, oraz leciały z niesamowitą prędkością.
Szczyt Smoka miał jeszcze jedną bardzo ważną funkcję – był terenem nie do zdobycia.
Nikt nigdy nie zdobył tego miasta, gdyż miało ono bardzo stromą ścieżkę która prowadziła do bramy miasta, a brama była kolejnym problemem dla wroga, gdyż była ufortyfikowana pomiędzy dwoma wysokimi blokami skalnymi.
Mimo to władca klanu – Kai Otori – obawiał się ataku ze strony klanu Lotosu.
Kai był dalekim krewnym rodu Oja, pochodził z Miasta nad rzeką, gdzie się też urodził.
Miał 23 lata, był wysokim brunetem, szczupłym, ale także zwinnym i szybkim.
Potrafił świetnie walczyć mieczem, oraz jeździć konno – sam Generał Garrin uczył go.
W wieku 16 lat, został wcielony do Armii Klanu Węża, by 6 lata później opuścić ją.
Głównym powodem, było nieuznawanie dawnych kodeksów przez innych wojowników, co Kai'owi się bardzo nie podobało. Uważali oni kodeks Samurajów za stare i już nieużyteczne wartości.
Kai jednak był inny w porównaniu do nich, czytał bardzo dużo na temat historii Kontynentu.
Wiedział że przed dwustoma latami, rządy od północy do południa i wschodu do zachodu, sprawował klan Smoka – klan który został wymarł, przez legendarną Hordę.
Po opuszczeniu Klanu Węża, Kai, przeniósł się do Issen, gdzie został wybrany przez lud, na swego Pana.
Przede wszystkim wiedział, że klan Lotosu nie obawiał się ryzyka ataku na jego ziemie, gdyż inne klany i tak by nie zrobiły nic by mu pomóc. Bo po pierwsze – klan Lotosu z każdej strony otaczał, klan Feniksa, a drugim argumentem było to, że wszyscy mieli już dość wojen i klan Węża oraz klan Wilka szukali spokoju.
W takim układzie Kai wiedział, że mając nie wielu ludzi zdolnych do walki – około 400, nie mógł się liczyć w wojnie z klanem Lotosu, który miał ponad czterokrotnie większą armię od niego.
Mimo to Kai, planował zaatakować miasto położone na zachód od Issen, z jednego prostego powodu – słyszał, że są tamtejsi chłopi są masakrowani przez klan Lotosu.
Wiedział jednak, że to oznaczałoby wypowiedzenie wojny przeciwko Lotosowi, więc postanowił, w ciągu kilku tygodni wyszkolić.
Gdy minęły dwa tygodnie, a w Kraju rozpoczynała się już zima, Kai rozmawiał ze swoim doradcą - Shigemorim, w swym pokoju.
- Myślę, że jeśli rozpoczniemy kampanię wojenną po zimie, możemy mieć duże szanse na powodzenie panie – powiedział Shigemori, po czym dodał – kampania w trakcie zimy, nie była by zbyt rozsądnym pomysłem, ponieważ mamy zbyt małą armię, w porównaniu do klanu Lotosu.
- Tak wiem – odparł Kai - ale jeśli zajęlibyśmy w tym momencie Shimazu (miasto na zachód od Issen), moglibyśmy szybko przegrupować siły i ruszyć od razu na Wężową Kępę, a w tym czasie nawiązać sojusz z klanem Wilka – powiedział Kai.
- To prawda, jednak czy klan Wilka chciałby z nami nawiązać sojusz? - zapytał Shigemori.
- Tego nie wiem, co prawda – nie podobają im się metody zarówno klanu Węża jak i Lotosu, więc myślę, że na pewno przemyśleli by tą ofertę sojuszu – powiedział Kai.
- Tak czy inaczej, najpierw trzeba się zająć planem ataku na Shimazu – powiedział Shigemori – tamtejsi chłopi, popierają nas, jednak jest ich zbyt stanowczo mało, by mogli przejąć miasto sami.
- Krótko mówiąc, poczekamy jeszcze dwa tygodnie – odpowiedział Kai – jeśli mamy atakować Lotos musimy być na wszystko przygotowani.
(to nie koniec pierwszego rozdziału).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shigeru dnia Wto 17:36, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 7 razy
|
|