Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Która ścieżka jest ciekawsza? |
Smoka |
|
90% |
[ 10 ] |
Węża |
|
9% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 11 |
|
Autor |
Wiadomość |
Shigeru
Shogun
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 9:17, 25 Lip 2008 Temat postu: Podróż Kenji'ego |
|
Co sądzicie o tej kampanii? Którą ścieżkę obraliście za pierwszym razem?
Przeszliście obydwie kampanie? (Węża i Smoka) Co się Wam w niej podoba, a co nie? Napiszcie własne zdanie na ten temat.
Ja myślę, że kampania jest dopracowania w każdym calu. Świetna fabuła, kapitalny wątek ze Sferą Węża. Poza tym możemy wybrać swoją własną drogę (idąc na różne prowincje i zbierać różnych Herosów, lub grając Smokiem nawiązać przymierze z Ninja'mi czy grając Wężem z Mnichami).
Ja za pierwszym razem (dobrze to pamiętam), wybrałem drogę Smoka, gdyż Smok był pierwszym klanem jakim grałem w potyczce i jego najbardziej polubiłem.
Przeszedłem obydwie kampanie, choć muszę przyznać (a to były czasy gdy nie grałem jeszcze na sieci), grając Wężem miałem bardzo duże trudności z przejściem "Powrotu do Wężowej Kępy" (wtedy gdy Otomo nas zdradza, choć obiektywnie na to patrząc, miał rację zdradzając Kenji'ego, bo nie był jak on, czyli krótko mówiąc - nie był Wężem).
Bardzo podoba mi się zakończenie w Smoku, choć szkoda że Kenji nic nie wspomniał o Otomo...
Kampania jest tak kapitalna, że naprawdę nie mam żadnych argumentów by uważać, że coś mi się w niej nie podoba.
No, troszkę się rozpisałem.
Peace.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Houtken
Ashigaru
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München
|
Wysłany: Pią 23:07, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
Moim, własnym zdaniem obie ścieżki balansują wraz z kapitalną fabułą, w dodatku, jakby takim małym zarządzaniem, co Mamy zaatakować, by poprzez to coś zyskać Wężem, jak i Smokiem. Jednak wpierw obrałem ścieżkę Serpent' a, bodajże zdawało Mi się, że jest ,lepszy', ogółem, a to dlatego, iż z początku kampanii pomagają Nam żołnierze, mordować chłopów, tym się kierowałem (zwracałem uwagę na siłę ). Powiem też dla Starych wyjadaczy, że idąc obiema Kampaniami z fabułą, ciągle miałem problem z misją 1 versus 1 versus 1 ( hmm, coś z Wężową Kepą, bodaj następna misja po uratowaniu Łaźni ), albo z Wilkiem, grając Wężem, lub z Lotosem, grając Smokiem. Jednak większe wrażenie, pozytywne wywarła na Mnie zdecydowania Kampania Smoka, nie dość, że boss Otomo odziany w niezły pancerz, to w dodatku Samuraje, gdyż kiedyś wyczytałem, że Ronin to wojownik, który stracił Samuraja. Rozczarowaniem byli Chemicy, w przeciwieństwie do Muszkieterów, którzy mnie oczarowali. Tyle jeśli chodzi o jednostki. Btw. Jeżeli jeszcze chodzi o bohaterów, to zgadzam się z Shigeru, że Otomo działał dobrze, na odbudowanie pokoju kontynentalnego. Kenji będąc Wężem stał się kolosalnym agresorem, żądnym krwi. Reasumując, walka z Lotosem była o wiele zacna, niż ze zregenerowanym po wojnie Wilkiem .
P.S. Napisałbym o wiele więcej, ale długo nie przechodziłem, cholernie długo i co nieco wymknęło się z głowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shigeru
Shogun
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 9:42, 26 Lip 2008 Temat postu: |
|
Houtken napisał: | to w dodatku Samuraje, gdyż kiedyś wyczytałem, że Ronin to wojownik, który stracił Samuraja. |
Ronin to wojownik bez pana.
Peace.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serpentes
Daimyo
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:28, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
Ja, rzecz jasna, pierwszy raz kampanie przeszedłem wężem i musze powiedziec ze kampania "Serpentem" jest dużo łatwiesza od kampani Smoka, głównie dlatego, ze sporo jest walki z lotosem i wilkiem, z którymi wąż radzi sobie bardzo dobrze.
Kampania smokiem za to jest trudniejsza...i dlatego ciekawsza
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Serpentes dnia Nie 11:33, 27 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
[DR]AreK
User
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Serpentholm
|
Wysłany: Śro 11:18, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
Pamiętam gdy pierwszy raz grałem kampanie Smokiem, to wszystko wydawał mi się kapitalne, zwłaszcza fabuła, lubię te klimaty(Japonia, Samuraje etc.) widzę, że niektórzy wiedzą o co chodzi.
Teraz wydaje mi się, że gdy dojdziemy gdzieś do 2 Serpentholm'a gra robi się trochę monotonna(a zwłaszcza 2 ostanie misję, w trakcie grania chodzi w nich prawie o to samo), mamy już wszystko odkryte i wiadome jest, że Kenji spuści łomot Zymeth"owi.
Co mi się podoba, a no to, że gdy poznajemy Mroczne Skrzydło(wtedy jeszcze nie znamy jego imienia)nie wiemy kim jest i skąd się wziął, na 1 rzut oka zwykły Ninja, który wstąpił na zakazaną ścieżkę, to dodaje grze takiej tajemniczości(I'm the dark czy I'm always here).
Podoba mi się zdrada w grze, w kampanii Smoka wygląda to lepiej, bo gdy Shinja ukrzyżował Otoma odczuwamy jakoś stratę, a u Węża Shinja wpada jak Rambo z Necrem, wiec tego tak nie czuć.
Do wad Battle Realms zarówno w kampanii jak i ogólnie do wad samej gry moge zaliczyć trwające dość długo nagonki na ostatniego ocalałego wroga, który jest gdzieś na środku mapy, na Wieży albo spacerujący sobie patrol, który nie wie, że nie ma już bazy:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serpentes
Daimyo
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:40, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
Tak, z tym polowaniem na niedobitki to chyba główna wada Battle Realms...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|